Violetta
Przez parę chwil stałam nieruchomo i patrzyłam na ciemnowłosego chłopaka.Miał na sobie czarną,skórzaną kurtkę i ciemne spodnie. Wydawał mi się znajomy. Odwrócił się. Wszystkie moje wątpliwości pękły jak bańka mydlana. Gdy już miałam coś powiedzieć niekoniecznie miłego ubiegł mnie Leon. Wbiegł zza moich pleców i powiedział zdyszany:
-Vilu co ty tu robisz?
-Chciałam zrobić ci niespodziankę-próbowałam się uśmiechnąć
-To miłe, tak w ogóle to jest Diego.Mój starszy o rok kuzyn-wskazał na niego.
Po tych słowach zamurowało mnie.Jak taki kochany i uroczy chłopak może być spokrewniony z taką świnią jak Diego.
-Miło poznać-skłamałam
- Mnie również-pocałował mnie w rękę.
Poczułam obrzydzenie.Wzięłam Verdasa za rękę i pociągnęłam ku wyjściu.Nie mogłam już wytrzymać widoku Diego.
-Vilu co ty tu robisz?
-Chciałam zrobić ci niespodziankę-próbowałam się uśmiechnąć
-To miłe, tak w ogóle to jest Diego.Mój starszy o rok kuzyn-wskazał na niego.
Po tych słowach zamurowało mnie.Jak taki kochany i uroczy chłopak może być spokrewniony z taką świnią jak Diego.
-Miło poznać-skłamałam
- Mnie również-pocałował mnie w rękę.
Poczułam obrzydzenie.Wzięłam Verdasa za rękę i pociągnęłam ku wyjściu.Nie mogłam już wytrzymać widoku Diego.
Diego
***
Mój kuzynek miał rację,że to niezła laseczka,ale wydaje mi się bardzo znajoma aż za bardzo.To tylko przeczucie.. Jak na razie nie są razem, więc trzeba działać.Łatwo będzie ją poderwać z moim urokiem osobistym. Uśmiechnąłem się sam do siebie.
Kilka minut później.
Kilka minut później.
Leon
Znam Violę niecałe dwa dni, ale czuję jakbym znał ją od lat. Przez to , że się zamyśliłem ocknąłem się siedząc w kałuży.Violetta zaczęła się szalenie śmiać łapiąc się za brzuch,więc było warto.Byliśmy w pobliżu jej domu.Zaproponowała mi suche ubrania.Przytaknąłem , że się zgadzam i udaliśmy się w kierunku ogromnego ,biało- brązowego budynku.Przeszliśmy przez wilkie,drewniane drzwi.Viola szukała wszędzie swojego taty,a ja stałem i uśmiechając się śledziłem każdy jej zgrabny ruch.Po kilku minutach zrezygnowała. Chwyciła moją dłóń i zaprowadziła do ogrodu, który zapierał dech w piersiach. Był tam również ogromny basen z małym wodospadzikiem.Nagle wpadłem na świetny pomysł.
- Z czego się tak cieszysz - zapytała Vilu , myślałem,że nie zauwarzy ale jednak jest bardzo spostrzegawcza.
- Yyyy... z niczego , tak jakos coś mi się przypomniało -próbowałem się wykręcić.
-Już ci wierzę - powiedziała sarkastycznie i powróciła do poszukiwań.
Podszedłem do basenu i udawałem , że tracę równowagę. Nawet jak wpadnę to rudno i tak juz jestem cały mokry. Zacząłem jak wariat wymachiwać rękami i krzyczeć o pomoc.
Violetta
- Z czego się tak cieszysz - zapytała Vilu , myślałem,że nie zauwarzy ale jednak jest bardzo spostrzegawcza.
- Yyyy... z niczego , tak jakos coś mi się przypomniało -próbowałem się wykręcić.
-Już ci wierzę - powiedziała sarkastycznie i powróciła do poszukiwań.
Podszedłem do basenu i udawałem , że tracę równowagę. Nawet jak wpadnę to rudno i tak juz jestem cały mokry. Zacząłem jak wariat wymachiwać rękami i krzyczeć o pomoc.
Violetta
Dalej szukałam ojca w ogrodzie , ale bez skutku pewnie gdzieś wyjechał za swoimi sprawami. Nagle usłyszałam krzyki Leona.Dostrzegłam,że zaraz wpadnie do wody, więc czym prędzej podbiegłam do niego i złapałam za rękę.Verdas zaczął się diabolicznie śmiać i po chwili oboje z pluskiem byliśmy pod wodą.Wynurzyłam się i krzyczałam na niego.
-Ty wariacie!Jestem cała mokra!-piszczałam
Woda sięgała nam do bioder.Leon złapał mnie w talii,popatrzył mi głęboko w oczy i nasze usta złączyły się w pocałunku.Ależ on ma słodkie wargi.Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie,ale przerwało ją charakterystyczne chrząknięcie taty.No to już nie żyję..!
-Ty wariacie!Jestem cała mokra!-piszczałam
Woda sięgała nam do bioder.Leon złapał mnie w talii,popatrzył mi głęboko w oczy i nasze usta złączyły się w pocałunku.Ależ on ma słodkie wargi.Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie,ale przerwało ją charakterystyczne chrząknięcie taty.No to już nie żyję..!
***
Jest już 5 rozdział :))
Jak Wam się podoba?
Martwi mnie to , że nikt nie komentuje, nie ma obserwatorów . Po prostu zero. Jak tak dalej pójdzie to nie ma sensu pisać , skoro nikt tego nie czyta.;cc
Do następnego rozdziału może.... T.T
Jak Wam się podoba?
Martwi mnie to , że nikt nie komentuje, nie ma obserwatorów . Po prostu zero. Jak tak dalej pójdzie to nie ma sensu pisać , skoro nikt tego nie czyta.;cc
Do następnego rozdziału może.... T.T
Cudowne ♥
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać szóstego rozdziału, więc dodawaj go szybko :)
A co do komentarzy: przecież ja dodaję! ;D
A obserwatorzy to ten, no! Jestem w nich C :
Saludo,
Savanna ♥
Dziękuję , podnosisz mnie na duchu Kochana. < 33
UsuńMogę zadać Ci pytanie? : D
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział...? <3
Sav ♥
Ślicznie!!
OdpowiedzUsuń