Leon
Zbierałem właśnie jedzenie , które wcześniej wysypałem. Tak mądry ja. Przecież nie moja wina , że Viola tak pociągająco wyglądała w tym ręczniku.Z resztą ona we wszystkim wygląda pociągająco, ale gdy ją zobaczyłem prawie nagą stojącą parę centymetrów ode mnie to z wrażenia straciłem panowanie nad ręką.Ona tak na mnie działa ,że gdy ją widzę czuję się jak w niebie.Moje serce przepełnia nieopanowana radość.Mimowolnie uśmiecham się sam do siebie.Lecz gdy jest smutna , to cały mój świat jest smutny.
Przygotowałem coś wyjątkowego na ten wieczór i wcale nie z podtekstem seksualnym.Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Czekałem tylko na moją ukochaną. Usłyszałam jej kroki. Skierowałem wzrok w stronę schodów. Schodziła powolutku , z wielką gracją.Obserwowałem każdy jej najmniejszy ruch. Po chwili znalazła się przy mnie.
- Leon , to wszystko dla mnie ? - spytała z uśmiechem na twarzy.
Skinąłem twierdząco. Dziewczyna rzuciła mi się na szyję , szepcąc ,, dziękuję ". Odsunąłem jej krzesło jak dżentelmen. Usadowiłem się wygodnie naprzeciwko niej. Zaczęliśmy jeść , przygotowany prze ze mnie posiłek w ciszy. Nie musieliśmy nic mówić. Rozumieliśmy się bez słów.Przyszła pora na wino.Ostrożnie wlałem wina do obu kieliszków.
- No to za nas ! - stuknęliśmy się kieliszkami.
Viola bez słowa upiła troszkę wina. Zanim się obejrzeliśmy butelka była pusta. Zaczęliśmy śpiewać Podemos. Tylko trochę fałszowaliśmy , nic dziwnego przecież byliśmy trochę pijani.W ostatnich wersach zaczęliśmy się całować tak namiętnie jak nigdy...
Następnego dnia
Dom Camili
Przygotowałem coś wyjątkowego na ten wieczór i wcale nie z podtekstem seksualnym.Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Czekałem tylko na moją ukochaną. Usłyszałam jej kroki. Skierowałem wzrok w stronę schodów. Schodziła powolutku , z wielką gracją.Obserwowałem każdy jej najmniejszy ruch. Po chwili znalazła się przy mnie.
- Leon , to wszystko dla mnie ? - spytała z uśmiechem na twarzy.
Skinąłem twierdząco. Dziewczyna rzuciła mi się na szyję , szepcąc ,, dziękuję ". Odsunąłem jej krzesło jak dżentelmen. Usadowiłem się wygodnie naprzeciwko niej. Zaczęliśmy jeść , przygotowany prze ze mnie posiłek w ciszy. Nie musieliśmy nic mówić. Rozumieliśmy się bez słów.Przyszła pora na wino.Ostrożnie wlałem wina do obu kieliszków.
- No to za nas ! - stuknęliśmy się kieliszkami.
Viola bez słowa upiła troszkę wina. Zanim się obejrzeliśmy butelka była pusta. Zaczęliśmy śpiewać Podemos. Tylko trochę fałszowaliśmy , nic dziwnego przecież byliśmy trochę pijani.W ostatnich wersach zaczęliśmy się całować tak namiętnie jak nigdy...
Następnego dnia
Dom Camili
Camila
Jestem dziewczyną Maxiego od miesiąca, ale to chyba był błąd.Na początku układało nam się dobrze, ale chyba było lepiej gdy byliśmy przyjaciółmi.Dzisiaj zamierzam z nim zerwać.Nie wiem jak zareaguje.Boję się ,że po tym, wszystko się zmieni.Nie będziemy już pewnie najlepszymi przyjaciółmi.No cóż, takie jest życie.Jak zwykle jest dla mnie okrutne.Czy ja kiedyś w końcu będę szczęśliwa...
Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie.Dochodziła czternasta, czas się zbierać na spotkanie z moim chłopa.... poprawka byłym chłopakiem.Podeszłam do szafy i zaczęłam przepierać sterty ciuchów.Po ok. 15 minutach zeszłam na dół do łazienki.Lekko pofalowałam moje rude włosy.Umalowałam rzęsy. Usta machnęłam bezbarwnym błyszczykiem.Spojrzałam jeszcze raz w lusterko.Okey , jest dobrze Camila weź się w garść.Maxi zrozumie.Oby.... Przewiesiłam przez ramię beżową torebkę i wyszłam z domu.
Szłam szybkim krokiem w stronę umówionego miejsca. Widzę go , już tam stoi. Podeszłam bliżej niego.
- Cześć - powiedziałam próbując ukryć moje emocje.
- Witaj - spojrzał w moją stronę posyłając mi swój piękny uśmiech.
- Posłuchaj , muszę z tobą porozmawiać.- zaczęłam
- Tak , ja również. - spuścił głowę
- Maxi , znamy się od dziecka. Popełniliśmy błąd zostając parą. Wolałam , kiedy byliśmy przyjaciółmi. Kocham cię jak brata , ale poza tym nie czuję tego uczucia , na które z pewnością zasługujesz. - po moim policzku spłynęła gorzka i samotna łza.
- Nie płacz , wszystko rozumiem. Masz rację , zostańmy przyjaciółmi. - starł moją łzę.
- Dziękuję . - powiedziałam po czym uśmiechnęłam się do niego.
Ulżyło mi , cieszę się , że Maxi zrozumiał. Uważam , że na pewno znajdzie dziewczynę , która będzie go darzyła prawdziwym i trwałym uczuciem. Jeśli trafi na jakąś zołzę, która go zrani , to będzie miała ze mną do czynienia.
- Niedługo koniec wakacji. Idziesz do Studia w tym roku ? - zmienił temat równocześnie przerywając grobową ciszę.
- Co za pytanie ! Jasne , że tak. - krzyknęłam , po czym oboje zaczęliśmy się śmiać.
Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie.Dochodziła czternasta, czas się zbierać na spotkanie z moim chłopa.... poprawka byłym chłopakiem.Podeszłam do szafy i zaczęłam przepierać sterty ciuchów.Po ok. 15 minutach zeszłam na dół do łazienki.Lekko pofalowałam moje rude włosy.Umalowałam rzęsy. Usta machnęłam bezbarwnym błyszczykiem.Spojrzałam jeszcze raz w lusterko.Okey , jest dobrze Camila weź się w garść.Maxi zrozumie.Oby.... Przewiesiłam przez ramię beżową torebkę i wyszłam z domu.
Szłam szybkim krokiem w stronę umówionego miejsca. Widzę go , już tam stoi. Podeszłam bliżej niego.
- Cześć - powiedziałam próbując ukryć moje emocje.
- Witaj - spojrzał w moją stronę posyłając mi swój piękny uśmiech.
- Posłuchaj , muszę z tobą porozmawiać.- zaczęłam
- Tak , ja również. - spuścił głowę
- Maxi , znamy się od dziecka. Popełniliśmy błąd zostając parą. Wolałam , kiedy byliśmy przyjaciółmi. Kocham cię jak brata , ale poza tym nie czuję tego uczucia , na które z pewnością zasługujesz. - po moim policzku spłynęła gorzka i samotna łza.
- Nie płacz , wszystko rozumiem. Masz rację , zostańmy przyjaciółmi. - starł moją łzę.
- Dziękuję . - powiedziałam po czym uśmiechnęłam się do niego.
Ulżyło mi , cieszę się , że Maxi zrozumiał. Uważam , że na pewno znajdzie dziewczynę , która będzie go darzyła prawdziwym i trwałym uczuciem. Jeśli trafi na jakąś zołzę, która go zrani , to będzie miała ze mną do czynienia.
- Niedługo koniec wakacji. Idziesz do Studia w tym roku ? - zmienił temat równocześnie przerywając grobową ciszę.
- Co za pytanie ! Jasne , że tak. - krzyknęłam , po czym oboje zaczęliśmy się śmiać.
***
1. Czy Ludmiła ma być dobra czy zła ?
2. Naxi czy Caxi ?
3. Czy rozdziały mają być czasem troszkę zboczone , czy nie ? xD
Okey , to chyba wszystko jak na razie.
Liczę na komentarze. ; *
I dziękuję za 13 komentarzy pod poprzednim rozdziale.
9 komentarzy = next rozdział
Ta daaa ! Przed Wami rozdział 11 ! :DD
Jak się podoba ? Jak wrażenia ?
Dodałam Camilę i Maxiego.
W następnych rozdziałach już reszta ze Studia będzie się pojawiać.
Mam już świetny pomysł na rozdział 12.
Tak na marginesie jest już prawie napisany. xD
Zanim jednak dodam całą paczkę ze Studia mam do Was parę pytań , na które obowiązkowo musicie odpowiedzieć w komentarzach.
Jak się podoba ? Jak wrażenia ?
Dodałam Camilę i Maxiego.
W następnych rozdziałach już reszta ze Studia będzie się pojawiać.
Mam już świetny pomysł na rozdział 12.
Tak na marginesie jest już prawie napisany. xD
Zanim jednak dodam całą paczkę ze Studia mam do Was parę pytań , na które obowiązkowo musicie odpowiedzieć w komentarzach.
1. Czy Ludmiła ma być dobra czy zła ?
2. Naxi czy Caxi ?
3. Czy rozdziały mają być czasem troszkę zboczone , czy nie ? xD
Okey , to chyba wszystko jak na razie.
Liczę na komentarze. ; *
I dziękuję za 13 komentarzy pod poprzednim rozdziale.
9 komentarzy = next rozdział